Forum Ruchu Szensztackiego Strona Główna
  •  Pomoc  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  •   Album  • 

 Ogłoszenie 
Nos cum prole pia!

Witamy na Forum dyskusyjnym Ruchu Szensztackiego.
Jest ono miejscem, gdzie mo?na i warto porozmawia? o kwestiach wiary, wspolnoty i ?ycia. Wszystkich ch?tnych zapraszamy


Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: krzemo
2009-03-09, 22:52
ze wspó?czesnej historii Polski_kulisy
Autor Wiadomość
kasiaijuz 


Dołączyła: 11 Lis 2006
Posty: 16
Skąd: sadki/bydgoszcz
Wysłany: 2007-01-28, 14:21   ze wspó?czesnej historii Polski_kulisy

„Kiedy przyszli?my do ma?ego mieszkania Kuronia, zastali?my go za biurkiem zawalonym papierami, w gabinecie, w którym na pod?odzie i na stole pi?trzy?y si? stosy ksi??ek. Kuro? wyci?gn?? pierwsz? z wielu paczek papierosów, jakie mia? wypali? tego wieczora, i butelk? alkoholu. Prawie nie mówi? po angielsku, a rozumia? niewiele wi?cej. U?miechn?? si? i powiedzia?:
- „Okay, dlaczego tu przyszli?cie?”
- „Proszono mnie [Bronis?aw Geremek], ?ebym przyszed? do pana pomówi? o tym, jak Polska mo?e wydoby? si? z tego ba?aganu.” – powiedzia?em.
Za t?umacza s?u?y? Larry.
- „No dobrze – odpar? Kuro?. I co macie do powiedzenia?”
Zacz??em snu? opowie?? o tym, jakie naprawd? znaczenie mo?e mie? dla Polski reforma gospodarcza. (…) Improwizowa?em dalej, ukazuj?c zarys strategii ekonomicznej tego powrotu Polski do Europy, (…)
Co kilka minut Kuro? uderza? r?k? w stó? i mówi?:
- Tak, rozumiem! Tak, rozumiem!”
W pokoju by?o pe?no dymu od papierosów i wci?? nalewano z butelki. A ja mówi?em i mówi?em, mo?e jeszcze prze trzy lub cztery godziny. By?em zlany potem. Nie wiem, ile paczek papierosów wypali? wtedy Kuro?, ale ci?gle trzeba by?o opró?nia? popielniczk?. By? ju? bardzo pó?ny wieczór, kiedy powiedzia?:
- „W porz?dku, zrozumia?em. Zrobimy to. Napiszcie plan.”
Pomy?la?em: „To fascynuj?ce. Te pomys?y spodoba?y mu si?.” I powiedzia?em:
- „Panie Kuro?, wrócimy teraz do kraju i w ci?gu tygodnia lub dwóch przy?lemy panu faksem zapis tych pomys?ów.”
Uderzy? w stó?:
- „Nie! Potrzebujemy planu teraz.”
Zapyta?em:
- „A co pan rozumie przez >>teraz<<?”
- „Potrzebne mi jest to na jutro rano.”
By?o pewnie pó? do dwunastej.
- „Dobrze – powiedzia? Larry. Pojedziemy teraz do redakcji >>Gazety<<. Tam maj? komputer. Mo?ecie zapisa? wasz plan.”
O pó?nocy dotarli?my do pomieszczenia redakcji informacyjnej, niedawno przystosowanej do celów „Gazety” z salki w ??obku. (…)
Nast?pnego dnia rano zanie?li?my sporz?dzony dokument Jackowi Kuroniowi.
- „Dobre, to jest dobre – powiedzia? Kuro? – chod?my do Michnika.” (…)
Przedstawi?em mu plan. Troch? rozmawiali?my. Michnik wci?? powtarza?:
- „Nie jestem ekonomista. Nie rozumiem tych rzeczy.”
Na koniec naszej rozmowy zapyta?:
- „Czy to si? uda? To w?a?nie chc? wiedzie?. Czy to si? uda?”
- „Tak, uda si?” – powiedzia?em.
- „Czy naprawd? wierzysz, ?e to zadzia?a?” – zapyta? Michnik.
- „To dobry plan. Mo?na go wykona?.” – odpowiedzia?em.
No to Michnik:
- „W porz?dku, (…)
Kilka dni pó?niej Michnik zamie?ci? w „Gazecie Wyborczej” artyku? wst?pny, w którym tak zdefiniowa? polityczn? transformacj? w Polsce:
„Wasz prezydent, nasz premier.” ”

Dalej jest te? zabawnie opowiedziana historia spotkania z Lechem Wa??s?.
Polecam ca?? ksi??k?, cho? pozosta?e rozdzia?y s? ju? znacznie ci??szego kalibru:
Jeffrey Sachs „Koniec z n?dz?. Zadanie dla naszego pokolenia.” PWN 2006.
Bono - wst?p
_________________
'all together in dignity'
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo